Większa świadomość w zakresie dietetyki sprawia, iż nasze wybory żywieniowe są coraz bardziej przemyślane. Zaczynamy czytać etykiety i dokonujemy trafniejszej selekcji produktów, które wędrują do naszego koszyka. Niestety wiele do życzenia pozostawia dieta dziecka. Ostatnio na celownik trafiły jogurty i podobne przekąski, które jak donoszą badania, zawierają przerażającą ilość cukru w swoim składzie.
Niejednokrotnie ograniczasz dziecku słodycze (co jest oczywiście zachowaniem godnym pochwały), dając jednak w zamian np. jogurt lub deser, który według Twojego mniemania jest pełnowartościową przekąską. Niestety większość z nich, jest napakowane cukrem i innymi mało wartościowymi dodatkami. Za dobry przykład może posłużyć popularny dwukolorowy (brązowo-biały) deser reklamowany swego czasu (o zgrozo) przez Bartosza Kurka. “Pożywna” 150 g porcja tego przysmaku zawiera aż 4 łyżeczki cukru, o zagęstnikach i aromatach nie wspominając.
Skład najpopularniejszego serka dla dzieci o smaku truskawkowym nieco się poprawił na przestrzeni lat. Pozbyto się m.in. syropu glukozowo-fruktozowego. Nie mniej jednak, cukier wciąż stanowi jeden z głównych składników. Malutki kubeczek 50 g zawiera kopiatą łyżeczkę cukru, a wiemy że z reguły na 1 kubeczku się nie kończy uczta naszego malucha. Serek (dla większych dzieci) tej samej firmy w 140 g porcji zawiera aż 4 łyżeczki cukru.
Czytajmy dokładnie etykiety. Zdrowe przekąski powinny zawierać maksymalnie 5 g cukru na 100 g produktu. Dobrą alternatywą jest również zakup jogurtu naturalnego lub greckiego (również czytając uważnie etykietę) i dodanie do nich zdrowych bakalii. Wystrzegajmy się również produktów, w których etykieta jest znacząco wydłużona o listę składników. W większości będą to “zapychacze”, które nie mają żadnej wartości odżywczej.
Próchnica, to chyba najmniejszy wymiar kary. Namiar cukru w diecie powoduje otyłość i prowadzi do insulinooproności, która może być początkiem cukrzycy. Świadomie lub nie, budujemy naszym dzieciom doskonały fundament pod szereg poważnych chorób, z którymi mogą się borykać przez całe życie. Nigdy wcześniej nasze dzieci nie spożywały tak dużo cukru jak dzisiaj. Nie dziwią zatem przewidywania naukowców, iż cukrzyca będzie rozwijała się w zastraszającym tempie i będzie dotykać coraz młodsze osoby. Już dziś jest poważnym problemem na skalę światową. Wiele organizacji walczy z producentami żywności o zmianę składników w ich najpopularniejszych produktach, jednak jeszcze długa i kręta droga przed nami do końcowego sukcesu.
Zanim nastąpi poważna zmiana w produkcji żywności, to my rodzice musimy zadbać o to, aby nasze dzieci chronić przed ewentualnymi następstwami nieprawidłowej diety.
To rodzice są odpowiedzialni za budowanie odpowiednich nawyków żywieniowych i to rodzice decydują od samego początku, czym karmione są ich dzieci. Zanim zaczniemy wskazywać winnych, zacznijmy od siebie.
Jogurty mogą stanowić tzw. mniejsze zło, będąc chociażby alternatywą dla słodyczy. Starajmy się jednak wybierać produkty o mniejszej zawartości cukru. Czytajmy uważnie etykiety. Potencjalnie zdrowe przekąski, mogą niczym nie różnić się od zwykłego batonika. To my jesteśmy odpowiedzialni za zdrowie naszych dzieci. Im szybciej zadbamy o zbudowanie zdrowych nawyków żywieniowych, tym mniej problemów zdrowotnych napotkają nasze dzieci w dorosłym życiu.