komentarzy
Większość z nas doskonale kojarzy romantyczną historię najsłynniejszego grobowca świata. Cesarz z dynastii Wielkich Mongołów – Shahdżahan, miał owym mauzoleum upamiętnić śmierć ukochanej żony Mumtaz Mahal.
Tę opowieść czytamy często już w podstawówce. Podręczniki szczęśliwie oszczędzają nam faktów takich jak poobcinane palce (wersje są różne- ucięte kciuki robotników, bądź palce architektów), ucięte głowy (m.in. ta należąca do ulubionego syna Shahdżahana, której odrąbanie zlecił syn mniej faworyzowany), setki konkubin, niewyobrażalną jak na dzisiejsze czasy brutalność. Cóż, tak to już chyba jest, że każda wielka historia ma swoją mroczniejszą stronę.